21 sierpnia 2013

Eveline, Advance Volumiére, skoncentrowane serum do rzęs 3w1

Dziś chciałabym podzielić się z Wami opinią na temat skoncentrowanego serum, które proponuje Eveline. Jako że produktu używam mniej więcej od roku, miałam okazję przetestować go w wielu sytuacjach i oczywiście zdążyłam wyrobić sobie o nim zdanie.

Jak wygląda i co obiecuje nam producent?



Otóż rozmiarem i wyglądem, serum do złudzenia przypomina tusz do rzęs z silikonową szczoteczką, która pozwala na dokładną aplikację produktu na rzęsach.
Producent zapewnia, że Advance  Volumiére łączy w sobie właściwości, serum odbudowującego rzęsy, aktywatora wzrostu włosa i bazy pod tusz. Zawiera specjalnie wyselekcjonowane składniki pielęgnacyjne pochodzenia naturalnego:
  • bio restore complex, który błyskawicznie wnika w głąb włosa, radykalnie odbudowując i chroniąc jego strukturę oraz zapobiegając wypadaniu rzęs podczas demakijażu
  • kwas hialuronowy, który nawilża, rewitalizuje i stymuluje wzrost rzęs
  • d-panthenol, który skutecznie uelastycznia i odżywia rzęsy od nasady aż po same końce
Eveline obiecuje, że połączenie elastycznej szczoteczki i satynowego serum sprawi, że nasze oczy nabiorą hipnotyzującego spojrzenia.


A jak jest naprawdę?
Jak wszyscy wiemy, często obietnice producenta niewiele mają wspólnego z rzeczywistością. Ale... w tym przypadku Eveline nie mija się z prawdą! Po kilku miesiącach stosowania zauważyłam znaczną poprawę stanu swoich rzęs, a po niemalże roku, z czystym sumieniem stwierdzam, że to działa! Moje rzęsy są zdrowe, odżywione, nieco dłuższe i praktycznie w ogóle nie wypadają. Ponadto, serum jest świetną bazą pod tusz. Delikatnie podkręca rzęsy i nadaje głębi naszemu spojrzeniu. Przekonałam się nie raz i nie dwa, że potrafi uratować naprawdę słaby tusz, który na rzęsach wygląda naprawdę nijako. Nakłada się je szybko i płynnie, nie skleja rzęs i nie pozostawia grudek. Codzienna aplikacja nie jest żadnym problem. Osobiście, nie wyobrażam już sobie tuszowania rzęs bez tego serum.

Chciałabym Wam pokazać jak to mniej więcej wygląda.
Zacznijmy od tego, że moje rzęsy są jasne, cienkie i proste, ale gdy użyję dobrego tuszu, unoszą się, delikatnie podkręcają i moim zdaniem, wyglądają ładnie. Gdy użyję słabszego tuszu, są cienkie i proste, zmienia się tylko ich kolor i nic więcej, a taki efekt nie bardzo mi się podoba. Bez tuszu natomiast wyglądam jakbym była chora, dlatego zawsze gdy wychodzę z domu, tuszuję rzęsy. 

       Nagie rzęsy:

       Po aplikacji serum na rzęsach lewej powieki:

Wyraźnie widać uniesienie i delikatne podkręcenie.

       Rzęsy po aplikacji jednej warstwy tuszu:

Rzęsy w zewnętrznym kąciku lewej powieki nie opadają tak, jak w przypadku powieki prawej.

       Rzęsy po aplikacji dwóch warstw tuszu:


Uważam, że lewe oko jest o wiele bardziej wyraziste niż prawe. Zdjęcia nie oddają tej różnicy, tak jakbym chciała, ale wierzcie mi, że gdy spoglądam w lustro, widzę ją wyraźnie. Rzęsy są uniesione i jestem pewna, że przy użyciu serum, zostaną takie aż do demakijażu.
Polecam Wam wypróbowanie tego produktu, a same przekonacie się czy warto dodać go do codziennej rutyny. Tym bardziej, że kosztuje ok. 11-13 zł, co majątkiem przecież nie jest, a w Biedronce trafia się za 9 zł. 






9 komentarzy:

  1. Masz śliczne długie rzesy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mega paka kosmetyków do zgarnięcia! Zapraszam do mnie na rozdanie:D http://myszolec.blogspot.com/2013/08/pierwsze-rozdanie-na-blogu-rzeczy-mae-i.html

    OdpowiedzUsuń
  3. wydaje sie fajne to serum, cudowne rzesy.

    OdpowiedzUsuń
  4. zaintrygowałaś mnie tym produktem:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy produkt ;) Niestety chyba nie podążę za nim do sklepu, ponieważ sla mnie makijaż to katorga niezbędna, więc nakładam tylko podstawowe rzeczy aby było ich jak najmniej ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój makijaż też składa się z podstawowych elementów, czasem tuszuję jedynie rzęsy, ale nie wyobrażam już sobie aplikacji tuszu bez tego serum :) Może kiedyś będziesz miała okazję spróbować i sama ocenić :)

      Usuń